poniedziałek, 27 stycznia 2020

Sowa.4.

No i koniec, wyszywalo sie bardzo przyjemnie. 




Oprawiona i na scianie.


8 komentarzy:

  1. Piękna ta sowa,też mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sowka ma swoj urok , z pozdrowieniami - Iwona

    OdpowiedzUsuń
  3. Super sowa, ale najbardziej podziwiam za tempo. Ostatnio zbyt zmeczona jestem, zeby xxx codziennie :(
    Ale Matkas sie pode mnie podszywa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, ja ostatnio staram sie wyszywac przynajmniej pol godziny dziennie i efecty sa. Sowa byla bardzo prosta wiec poszlo szybko.

      Usuń
  4. Rewelacja! Ja również mam ją wyszytą. Jak ją zobaczyłam u Ciebie, to przypomniało mi się, że nawet jej na swoim blogu nie pokazałam :o) Muszę ją wygrzebać z czeluści szafy. Uwielbiam całą tą serię.

    OdpowiedzUsuń