Po tygodniu przerwy w haftowaniu wracam to mojego nieszczesnego chlopa, jest juz caly zielony i zaczyna sie czupryna. Jakos nie mam ochoty na krzyzyki ostatnio, moze przez pogode bo jest goraco i nic sie niechce ale tez duzo czasu spedzam w kuchni no bo lato - owoce - przetwory. Im blizej konca tego haftu tym bardziej nie chce mi sie haftowac.
Ale koniec juz tuz , tuz...Iwona
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka xxx i będzie finisz - wytrwaj 🙂
OdpowiedzUsuńNo gorac daje tez mi nie idziexx pozdrawiam
OdpowiedzUsuń